19 marca 2013

Niezbędnik rowerzysty, czyli: co zabrać ze sobą na rower?

Liczba wyświetleń naszej ostatniej notki na temat zabezpieczania roweru przed kradzieżą oraz ciekawe komentarze pod nią sprawiły, że postanowiliśmy pójść za ciosem i poświęcić kilka najbliższych notek na tematy absolutnie podstawowe dla każdego rowerzysty.

Co prawda notki mogą nie wnieść niczego nowego dla użytkowników dwóch kółek, jednak Was także zapraszam do czytania i dyskusji - Wasza wiedza i komentarze pomogą początkującym Kolegom i Koleżankom uzupełnić braki w wiedzy i poczuć się nieco pewniej :)



Spróbuję poudawać, że nie widzę śniegu za oknem, i odważnie oświadczę, że sezon rowerowy zbliża się wielkimi krokami :) A to oznacza, że już niedługo na ulice wyjadą tysiące rowerzystów, którzy swoje jednoślady schowali na zimę do piwnic i garażów.

Niezależnie od tego, czy planujesz jeździć na rowerze na uczelnię lub do pracy, czy też na dalekie wyprawy, podczas jazdy zawsze warto mieć ze sobą kilka podstawowych narzędzi na wypadek awarii z dala od domu. Na szczęście ich lista nie jest długa, nie zajmą też wiele miejsca w Twoim plecaku lub torebce. Są to:

Podstawowy zestaw narzędzi: klucz wielofunkcyjny, łyżki do opon, łatki, pompka

- klucz wielofunkcyjny (tzw. scyzoryk lub multitool), łączący w sobie kilka lub nawet kilkanaście tradycyjnych narzędzi; widoczny tu zestaw, którego recenzję napisałem w styczniu, kosztuje poniżej 25 zł i pozwoli na wykonanie większości napraw i regulacji. Przed zakupem zapytaj sprzedawcę, czy interesujący Ciebie model scyzoryka zawiera potrzebne Tobie końcówki!

- łyżki do opon, ułatwiające zdjęcie i założenie opony w razie awarii; komplet 2-3 łyżek kupisz już za ok. 9 zł

- łatki - remedium na najczęstszą awarię roweru, jaką jest drobne uszkodzenie dętki. Komplet 6 łatek (klejonych lub samoprzylepnych - wybór należy do Ciebie) kosztuje niecałe 10 zł

- pompka (widoczny tutaj model kosztuje ok. 80 zł, choć znajdziesz na rynku przyzwoitej jakości pompki nawet za ok. 20 zł)



Jeżeli planujesz dłuższe wyjazdy, warto nieco powiększyć Twój rowerowy niezbędnik. Oprócz części wymienionych powyżej przydadzą Ci się:


Powiększony zestaw narzędzi: spinka i skuwacz do łańcucha, klucz wielofunkcyjny, łyżki do opon, łatki, pompka

- spinka do łańcucha - wygląda i działa jak zapasowe ogniwo, pozwala na szybkie i bezproblemowe naprawienie zerwanego łańcucha. Awarie tego typu zdarzają się bardzo rzadko, lecz spinkę zawsze warto mieć ze sobą. Przed zakupem spinki (która kosztuje ok. 8 zł) koniecznie dowiedz się, czy będzie ona pasowała do Twojego łańcucha!

- skuwacz do łańcucha - narzędzie, które pomoże usunąć uszkodzone ogniwo łańcucha i wstawić spinkę; podstawowe modele kosztują kilkanaście złotych, bardziej poręczne - od ok. 25 zł; skuwacz do łańcucha jest też elementem wielu kluczy wielofunkcyjnych - warto wziąć to pod uwagę przy zakupie "scyzoryka" (za przypomnienie w tej sprawie dziękuję Fizikowi!)


- zapasowa dętka - kosztuje więcej (ok. 15 zł) i zajmuje więcej miejsca od kompletu łatek, lecz pozwala szybko naprawić rower bez korzystania z łatek, pozwoli Tobie także wybrnąć z sytuacji, kiedy dętka została poważnie uszkodzona. Kupując dętkę pamiętaj, aby dopasować ją do rozmiaru opony!

klucz wielofunkcyjny Accent AC-8
Multitool Accent AC-8 po złożeniu.
Brak miejsca w torebce na pewno nie przeszkodzi Tobie w wożeniu go ze sobą ;)

Jak nietrudno policzyć, zakup zestawu podstawowego to wydatek porównywalny do zakupu miesięcznego biletu komunikacji miejskiej, zaś zestaw "rozszerzony" jest od niego tylko nieznacznie droższy. Jeżeli tylko go nie zgubisz, będzie Tobie służył bardzo długo :)

Czy rowery psują się aż tak często? Z całą stanowczością nie, a już na pewno awarie rowerów zdarzają się rzadziej niż korki czy opóźnienia pojazdów komunikacji miejskiej. Z drugiej jednak strony kilka podstawowych przyrządów to niewielkie obciążenie, a dobrze jest móc wrócić do domu o własnych siłach, jeżeli taka awaria się przydarzy.

Na pewno warto też przećwiczyć "na sucho" najważniejsze naprawy, na czele z wymianą dętki (czy są chętni na instrukcję obrazkową?). Zapewniam, że nie taki diabeł straszny, a zdobyte w ten sposób poczucie niezależności to nie lada powód do dumy :)


Na dziś to tyle. Mam nadzieję, że zawartość niezbędnika Ciebie nie przeraziła, i że w nowy sezon wejdziesz z werwą... i odpowiednim wyposażeniem ;)

Jeżeli zaczynasz swoją przygodę z rowerem i masz pytania, na które odpowiedź chciałbyś znaleźć w tym blogu, daj znać w komentarzach. W miarę możliwości postaramy się odpisać jak najszybciej i wyjaśnić Twoje wątpliwości. Za wszelkie uwagi, także te krytyczne, będziemy niezwykle wdzięczni!

8 komentarzy :

  1. Przydatny wpis!

    A łatki samoprzylepne PT? Stosujesz, możesz coś powiedzieć?

    Też niedługo pojawi się u mnie podobny wpis, rozszerzę go jednak jeszcze o jakieś akcesoria przydatne na całodniówkach typu nogawki itp.

    Pozdrawiam, R.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, używałem bezklejowych GP-2 Park Toola. Oceniam je dobrze, szczególnie za wygodę użytkowania, jednak przy niskiej temperaturze przylegają znacznie gorzej. Co prawda stare łatki nie odpadają, ale nałożyć nowe jest znacznie trudniej nawet wiosną i jesienią, stąd ostatecznie postawiłem na VP-1 z klejem.

    Gdybyś zdecydował się na GP-2, warto nakładać je na delikatnie napompowaną dętkę (tylko na tyle, żeby trzymała swój kształt, tak jak przy zmienianiu dętki) - lepiej wtedy trzymają po napompowaniu do docelowego ciśnienia.


    Na Twoją notkę niecierpliwie czekam :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście nie wożę ze sobą tylko łyżek - podejrzewam, że zależy to od posiadanych opon, bo moje bez problemu zdejmuję samymi rękoma.

    Co do łatek, również polecam GP-2 Park Toola - jednak zawsze mam ze sobą zestaw "tradycyjnych".

    Pozdrawiam
    @zzabrza

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie wiele razy tyłek uratował taki oto zestaw : http://89.25.241.65:5005/produkt/2463/latki_zefal_zestaw_z_lyzkami.aspx łatki, łyżki, klej - jak najbardziej ale papieru ściernego oszczędzili i proponowałbym włożyć dodatkowo ze dwa kawałki papieru o gradacji 500). Warto jest mieć ze sobą dodatkowy pin do zakuwania łańcucha (oprócz spinki). Jeśli chodzi o multitool oraz skuwacz to często za kwotę nie wiele większą od kupna obu tych przedmiotów można kupić multitool'a wyposażonego w skuwacz.

    pozdrawiam
    na-rower.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. @Serafin - mam dokładnie to samo, większość posiadanych przeze mnie opon schodzi bardzo łatwo. Mimo to uznałem, że zawsze lepiej mieć łyżki niż ich nie mieć, szczególnie jeżeli dana osoba nie ma jeszcze wielkiego doświadczenia. Dziękuję jednak za zwrócenie uwagi :)

    @Fizik - słuszna uwaga z tym skuwaczem w multitoolu! Za chwilę zaktualizuję notkę. Co do pinu, kwestia gustu - moim zdaniem spinka jest wygodniejsza i prostsza w instalacji, ale nie zamierzam się upierać :)

    Jeżeli chodzi o papier ścierny, oba modele Park Toola mają go w zestawie, więc pod tym względem są widocznie nieco lepsze. Za to muszę przyznać, że zestaw Zefala ma całkiem przyjazne opakowanie. Trzeba będzie go kiedyś przetestować :) Dzięki za namiar!

    OdpowiedzUsuń
  6. Raz wybralam sie bez zapasowej detki na wycieczke, po czym musialam fralowac do domu piechotka 15km;) od tego czasu zapasowa detka jezdzi ze mna zawsze i wszedzie wrzucona na dno sakwy;)

    OdpowiedzUsuń
  7. papier w komplecie Zefal'a jest (papierek drobny o wymiarach 5x5cm) ale po dwóch użyciach nadaje się do kosza, dlatego zalecam wozić ze dwa zapasowe.


    pozdrawiam
    na-rower.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za odpowiedź :)

    Jeżeli o papier, chodzi, ten dołączany do zestawów Park Toola swobodnie wystarcza do użycia wszystkich łatek.

    OdpowiedzUsuń