7 marca 2013

SMART - kask rowerowy ze zintegrowanym pulsometrem

Powiedzmy sobie szczerze: w dzisiejszych czasach nie ma mowy o skutecznym treningu kolarskim bez pulsometru. Nie wszyscy lubią jednak nosić opaskę na klatce piersiowej (szczególnie w upalne dni), zaś urządzenia w formie zegarka, wymagające wciśnięcia przycisku (lub, jak powiedzieliby poznaniacy, wduszenia guzika ;-) ) na obudowie, są skrajnie niepraktyczne.

Czy obie te niedogodności można rozwiązać za jednym podejściem? Wiele wskazuje na to, że tak, a to za sprawą SMART, czyli kasku z wbudowanym czujnikiem pulsu.



SMART - od pilotów do rowerzystów


Producentem urządzenia jest LifeBEAM - firma, która ma już w swoim portfolio analogiczne rozwiązanie przeznaczone dla... pilotów myśliwców. W projekcie bierze także udział belgijska firma Lazer, najstarszy czynny producent kasków rowerowych na świecie. Choćby z tego względu można śmiało założyć, że SMART to nie projekt spisany na kolanie, a poważna inicjatywa z realnymi szansami na realizację.


LifeBEAM SMART - kask rowerowy ze zintegrowanym pulsometrem
Źródło: Indiegogo


Pulsometr składa się z dwóch elementów: czujnika zlokalizowanego na czole oraz znajdującego się w tylnej części kasku procesora połączonego z anteną odpowiedzialną za komunikację z licznikiem lub telefonem. Kask będzie dostępny w dwóch wersjach, obsługujących protokół Bluetooth 4.0 lub ANT+ (wersji dwusystemowej niestety nie przewidziano).

LifeBEAM SMART - zasada działania
Kask LifeBEAM SMART - zasada działania.
Źródło: Indiegogo

Crowdsourcing, czyli: jak zebrać KASKę na wdrożenie

Aby przyśpieszyć rozwój projektu, producent zdecydował się na finansowanie go w systemie crowdsourcingu za pośrednictwem platformy Indiegogo. Pierwsze kaski z pulsometrem będą budowane na bazie popularnego modelu Lazer Genesis - ich cena w przedsprzedaży wyniesie 189 dolarów (plus koszy wysyłki: 15 dolarów), zaś pierwszych 200 kasków zostanie sprzedanych w specjalnej cenie 159 dolarów plus koszty wysyłki. Biorąc pod uwagę, że cena katalogowa modelu Genesis wynosi w Polsce ok. 600 zł, jest to nie lada gratka.

Rozpoczęcie wysyłki kasków zaplanowano na sierpień 2013 r. Zapowiada się ciekawie... :-)





--------------

P.S. Przepraszam Was za brak notek w ostatnich dniach. Zaabsorbował mnie całkowicie nieco większy projekt, o którym opowiem niebawem :-) Staram się natomiast dbać o profil bloga na Faceboku - zapraszam Was do jego polubienia i obserwowania!

3 komentarze :

  1. Wygląda interesująco (i w taki też sposób to opisałeś - dzięki! :)), chociaż zastanawiam się czy to aż tak rewolucyjne rozwiązanie w stosunku do zestawu pulsometr + opaska. Plusem dla niektórych byłaby na pewno możliwość korzystania z aplikacji w telefonie, chociaż jestem chyba zwolennikiem "tradycyjnych" rozwiązań (typowo rowerowe graty na kierownicy :)). Może coś w tym jest, skoro u siebie napisałem przed chwilą o spodenkach i koszulce Accenta z 2004 r. :D Oczywiście nie jestem całkowicie "na nie", bez tego typu inicjatyw, nowych pomysłów, rozwiązań itd. rozwój techniki byłby pewnie wolniejszy. Patrzę na to podobnie jak na Di2 - ciekawe, ale mogę bez tego żyć ;)

    PS. Właśnie zajrzałem na facebook'owy profil Twojego bloga i muszę z przykrością (jako osoba nieposiadająca konta na FB) stwierdzić, że sporo mnie omija! ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki kask na pewno nie jest konieczny - wielu powie wręcz, że jest zbędny. Mimo wszystko, tak jak napisałeś, jest coś pięknego w tych wszystkich próbach udoskonalania rzeczy z pozoru niemal doskonałych. Powiem szczerze, że mnie osobiście dość mocno przekonuje możliwość pozbycia się opaski - noszona niemal bez przerwy latem potrafi uprzykrzyć życie...

    Pojawienie się Di2 traktuję z kolei dość emocjonalnie - dla mnie to zamach na jedno z najpiękniejszych wrażeń z jazdy, czyli delikatne pstrykanie manetek podczas zmiany biegów :) Ale myślę podobnie jak Ty: ciekawie, że ktoś przebudował coś - jak się zdawało - absolutnie jasno zdefiniowanego, nawet jeżeli mnie osobiście to nie bawi.

    Jeśli chodzi o profil na Facebooku - nie ukrywam, jest mi nieco prościej go prowadzić (choć samego FB nie znoszę :) ), dlatego ostatnio częściej ląduje tam sporo prostszych materiałów. O blogu jednak nie zapominam i na pewno będę pisał (w napadzie kreatywności stworzyłem kilka notek i teraz dopieszczam pozostałe :) ), tak więc zapraszam do regularnego zaglądania i tu, i tu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic dodać, nic ująć. Ciekaw jestem, jak będą wyglądały/funkcjonowały rowery za, powiedzmy, 10 - 15 lat... :)

    Postaram się regularnie odwiedzać co tylko się da! ;)

    OdpowiedzUsuń